wtorek, 20 grudnia 2016

Marynowane śledzie z cebulą i rodzynkami

Właściwie to ja nie bardzo lubię śledzie... nie jestem w stanie zjeść takich w oleju z cebulą, które tradycyjnie robiło się w moim rodzinnym domu, ani w śmietanie, ani w wielu innych wersjach. Tak naprawdę to jem tylko śledzie po kaszubsku (najchętniej nad Bałtykiem;) oraz śledzie z cebulą i rodzynkami mojej teściowej. I właśnie te ostatnie postanowiłam w tym roku zrobić samodzielnie. Nie jest to trudne zadanie, ale wymaga cierpliwości. Śledzie najpierw moczy się w wodzie, później w octowej marynacie, a na koniec dodaje się cebulowo-rodzynkowy sos. Takie danie nie tylko świetnie smakuje, ale też pięknie i odświętnie wygląda na wigilijnym stole.



Składniki:
8 filetów śledziowych a la matias (w zalewie solnej)
2 szklanki wody
0,5 szklanki octu
4 ziarenka ziela angielskiego
2 listki laurowe
2 cebule
2 łyżki koncentratu pomidorowego
garść rodzynek
1 łyżeczka cukru trzcinowego
szczypta przyprawy do piernika (lub odrobina cynamonu i mielonych goździków)
0,5 szklanki oleju rzepakowego

Przygotowanie:
  • Śledzie wyjąć z zalewy solnej i moczyć w zimnej wodzie przez całą noc.
  • Wyjąć śledzie z wody, pokroić je na mniejsze kawałki (każdy z płatów na 2-3 części).
  • Wodę zagotować z zielem angielskim i listkami laurowymi, dodać ocet i wystudzić marynatę. Dodać śledzie i odstawić na dwa dni do lodówki.
  • Na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju. Cebule pokroić w piórka i zeszklić na oleju. Dodać koncentrat pomidorowy, rodzynki, cukier trzcinowy i przyprawę do piernika i smażyć wszystko razem jeczcze przez chwilę. Dodać resztę oleju, wymieszać i wystudzić.
  • Śledzie pokroić na kawałki o szerokości ok 2,5 cm. W sporym słoiku układać kolejno warstwy - cebuli z rodzynkami i śledzi. Całość zalać resztą oleju z patelni. Przykryć i zostawić na noc, żeby smaki się połączyły.