czwartek, 20 września 2012

Placki z jabłkami ... i wrzesień w sadzie


Kolejny smak dzieciństwa na moim blogu. Chyba się starzeję, bo z coraz większym upodobaniem wracam do starych, sprawdzonych receptur mamy, czy babci. Ostatnio naszło mnie na placki z jabłkami. Nie wiem czemu bardziej kojarzą mi się z babcią. Pamiętam, że w dzieciństwie zdeecydowanie wolałam kuchnię mamy (bo babci na starość zdarzały się małe wpadki;), ale placki z jabłami w mojej pamięci to właśnie babcia...

Składniki na placki z jabłkami zawsze mam w domu i w zasadzie mogę je robić przez cały rok. Jednak te małe pyszności nigdy nie smakują równie dobrze, jak we wrześniu, kiedy rozpoczynają się zbiory jabłek. Uwielbiam weekendowe wyprawy w okolice polskiego zagłębia sadowniczego (okolice Grójca) z których pochodzę. Kiedy wysiadam z samochodu po niespełna godzinnej podróży, czuję charakterystyczny zapach - zapach wrześniowego sadu. I nie jest to po prostu zapach jabłek. To coś więcej - pachną drzewa, liście, wilgotna trawa, drewniane skrzynie na owoce... W ostatni weekend odwiedziłam rodzinne strony i wróciłam oczywiście z torbą świeżutkich jabłek. To przesądziło sprawę - od początku tygodnia placki z jabłami jedliśmy już dwa razy, a to pewnie jeszcze nie koniec;)
 





Składniki:
1/3 szklanki mąki pszennej
1/3 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
2 jajka
łyżka miodu
łyżka masła
1/2 szklanki mleka (lub więcej, jesli ciasto będzie zbyt gęste)
cukier puder cynamon
2 spore jabłka, które dobrze się rozpiekają (np. Championy)
olej do smażenia

Przygotowanie:
Miód z masłem rozgrzać w rondelku, aby były płynne. Jajka roztrzepać, dodać do nich mąkę zwykłą i pełnoziarnistą, roztopione i wystuszone masło z miodem oraz mleko. Wszystko dobrze wymieszać. Jabłka obrać, wydrążyć gniazda nasienne i pokroić w plasterki o grubości 3-4 mm. na patelni rozgrzać olej. Plasterki jabłek zamaczać w cieście i smażyć na wolnym ogniu, aż będą złote. Zdjąć z patelni i odsączyć z tłuszczu. Posypać cukrem pudrem i cynamonem.