środa, 25 maja 2016

Beza pavlova z bitą śmietaną i truskawkami

Pavlova to chyba jeden z najpiękniejszych deserów na świecie. Biała chmurka z soczystymi owocami na wierzchu prezentuje się niemal wytwornie. A przecież teoretycznie to nic prostszego - piana z białek, do tego śmietana kremówka i owoce. Najprostsze na świecie składniki tworzą koniec końców istne dzieło sztuki. W miniony weekend odkryłam największą tajemnicę tego deseru. I nie jest to żaden sekretny składnik. To CIERPLIWOŚĆ! Tak, słowo, które do mnie za grosz nie pasuje, okazało się kluczowe w przygotowaniu bezy. Pisałam już kiedyś, że jeśli robię coś pierwszy raz to bardzo się stresuję, ale najczęściej wychodzi... cóż tym razem było inaczej. Pierwsza beza poszła do kosza zanim zdążyła się dopiec. Na szczęście brak cierpliwości nadrabiam WYTRWAŁOŚCIĄ. Za drugim razem białka ubiłam na sztywno zanim zaczęłam dodawać cukier. Dodawałam go poooowooooli, po łyżce naprawdę dłuuuugo i dokładnie miksując po każdej porcji. Bolała mnie ręka aż do ramienia (niestety mam tylko ręczny mikser), ale było warto. Na koniec piana była tak sztywna, że trudno było ją rozprowadzić na papierze. W piekarniku pięknie wyrosła. Reszta była już prosta - bita śmietana z niewielką ilością cukru waniliowego, dojrzałe truskawki, listki świeżej mięty... efekt możecie podziwiać na zdjęciu! Czy mimo początkowej porażki zrobię ją ponownie? Tak! Tylko tym razem zanim zabiorę się do pracy napiszę sobie na wielkiej kartce w kuchni - CIERPLIWOŚCI KOCHANA, CIERPLIWOŚCI!





Składniki:
4 białka dużych jaj w temperaturze pokojowej
1 szklanka (230 g) cukru
1 łyżka cukru waniliowego
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka octu spirytusowego

330 ml śmietany 30% lub 36%
łyżka cukru waniliowego
garść dojrzałych truskawek
listki mięty

Przygotowanie:
Białka ubić na sztywną pianę. Dodawać po kolei po łyżce cukru wymieszanego z cukrem waniliowym. Po każdej porcji cukru miksować ok. 1,5-2 minuty. To naprawdę ważne - chodzi o to, żeby cukier się całkowicie rozpuścił. I tak do wyczerpania cukru i cukru waniliowego. Dodać mąkę ziemniaczaną oraz ocet i miksować jeszcze przez 1 minutę. Piana powinna być bardzo sztywna i lśniąca. Na blasze piekarnika ułożyć papier do pieczenia. Odrysować na nim koło o średnicy ok 20 cm - ja odrysowałam głęboki talerz na zupę. Wyłożyć na środek koła pianę - powinna być naprawdę sztywna - rozprowadzić ją po brzegi odrysowanego koła. Podnieść nieco krawędzie bezy zostawiając na środku wgłębienie - będzie idealne do wypełnienia śmietaną i truskawkami! Wstawić do piekarnika nagrzanego do 130 stopni (bez termoobiegu) na 25-30 minut. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 100 stopni i "suszyć" bezę przez 3 godziny. Wyłączyć piekarnik, uchylić go i zostawić bezę do wystygnięcia. Beza zrobiona w ten sposób jest chrupiąca na zewnątrz i nieco lepka, ciągnąca w środku.

Bitą śmietanę porządnie schłodzoną w lodówce ubić na sztywno. Pod koniec ubijania dodać cukier waniliowy - naprawdę niewiele go potrzeba, bo beza jest słodka. Śmietanę wyłożyć na dobrze wystudzoną bezę. Udekorować pokrojonymi truskawkami i listkami mięty. Schłodzić wszystko przed podaniem.